Niezwykłą gratką jaką udało się ostatnio odnaleźć jest utwór poetycki Konstantyna F. Prawdzic Kalicińskiego, poświęcony hrabinie Katarzynie Potockiej. We wspomnianym dziele w niezwykły sposób przedstawiony jest Chroberz. Wydany drukiem w 1848 przez Drukarnie S. Orgelbranda w Warszawie, poniżej prezentujemy fragment związany z naszą miejscowością;

grafika
Grafika poglądowa

…Gdzie rybek tyle, rybaków tyle,
Z niej czerpa wody Chrobrza dziewica,
A nad nią zamek od dawna w pyle.
Boleslaw pierwszy będąc w Kijowie,
Nazwę Chrobrcgo powziął od  Rusi,
Na tę pamiątkę stawiać się kusi,
Zamek w następnej osnowie.
Bo tu Królewic Andrzej węgierski,
Przed nienawiścią swojego brata,
Ucieka tutaj w zamek Chroberski,
I przemieszkiwa już lata.
Lecz gdy go bratnia zawziętość ściga,
Ściga go wszędy w państwie sąsiada,
"Cóż się tam, rzecze, w zamku przemiga?
"Zbójcy to zbójcy, biada mi biada."
-Zbójcy rybaki z węgierskich granic,
Gonią Andrzeju za tobą;
Już go porwali a ten ich braniec
Z śmiertelną woła żałobą:
"Puśćciemie, pusćcie bracia Węgrzyny,
,,Nalitość puśćcie mię puśćcie!.,
"Powiedzcie cóżem wam winny,
"I po co do mnie przyszliście'?.."
A zbójcy gwałtem do Nidy
Rzucili księcia Andrzeja:
Czarna chorągiew w zamku powieja,
Zbójcy pomarli z głodu i biedy
Zwłoki zaś z Nidy książęce,
W Korczynie złożone były;
Lecz kiedy błagalne ręce
Kunegundy wyprosiły,
Zwłoki do Sząca przesłano,
I jego tam zachowano.
I tu Kaźmierz Wielki znowu,
Chwilę czasu pokutował:
Z przedborskiego goniąc łowu,
Tu w tem miejscu zachorował.
Gdy za dzieła wojen czyny,
Czy sukcesu nastepnością,
Związkiem królewskiej, rodziny,
Chrobrz Tęczyńskich był własnością.
Następnie dziedzic Tarnowski,
W rujnie zamku pałac stawia;
Później ordynat pinczowski,
Miejsce gmachem przyozdabia.
Ale miejsca ani śladu,
Gdzie by gmachy i warownie
Skromności domek przykładu,
Istnie tam tylko starownie;
W tym dzisiejszy Margrabia
Czyny przednika poprawia.
Lecz Tarnowskiego zabytek
Lśni się tam jeszcze na wieży,
Swięty on wznosząc przybytek,
Sam Wojewoda w nim leży.
A nad nim rycerz, zbrojownie,
Z płaskorzeźb śniją Barbarze.
Ryje go z żoną tu w parze.
Z trąbą archanioł do nieba woła,
A na sklepieniach Odrowąż, Korcza,
Półkozie, Leliw wieńczy z okoła,
Z pękiem dzirytu przy boku tarcza.
A gdy na odsiecz skrętu prostego
Z wieży tam pojrzysz w przestrogi blade,
Henryk tam książe z Krzywoustego,
Założył Zagość osadę….

okładka
Okładka Księgozbioru Świętokrzyskiego Mariana Toporowskiego, w którym ukazał się drukiem wspomniany utwór.

Znalazł: Rafał Bochniak, chroberz.info

Zachęcamy do zapoznania się z innymi artykułami z cyklu "Znalezione":
http://chroberz.info/serwis/index.php/historia/znalezione