Żołnierze 10 Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej są pierwszymi terytorialsami, którzy ukończyli 160 kilometrową trasę marszu w Nijmegen. Wśród polskich żołnierzy maszerował z doskonały efektem, niezniszczalny Jan Kasza z Chrobrza, na co dzień zawodnik miejscowego Strzelca.

W marszu wzięło udział Ponad 47 tysięcy uczestników, w tym ponad 6 tysięcy żołnierzy z 34 państw. Wydarzenie trwało 4 dni, a osoby które ukończyły marsz zostały uhonorowane niezwykle prestiżowym odznaczeniem Królowej Holandii - medalem Vierdaagsekruis.

Wojskowi w tym marszu mieli narzucone dodatkowe wymagania m.in. umundurowanie, buty wojskowe i obciążenie 10 kilogramów oraz z minimalnym limitem czasu 11 godzin. Marsz trwa cztery dni i podzielony jest na cztery trasy, które prowadzą po okolicach Nijmegen i Arnhem, tworzą zarys na mapie czterolistnej kończyny.

Marsz jest świętem narodowym Holendrów i tradycją jest przejście go choć raz w życiu. Świętokrzyscy Terytorialsi byli pierwszymi i jedynymi uczestnikami z WOT, lecz nie jedynymi z Polski. Również w marszu wzięło udział 22 żołnierzy reprezentujących Akademię Marynarki Wojennej i Akademię Wojsk Lądowych.

Po czterodniowych zmaganiach, cały 16 - osobowy zespół ukończył marsz. Wszyscy zostali uhonorowani medalem Vierdaagsekruis, a drużyna otrzymała medal Groepsmedaille van der Vierdaagse.

Autor: pb, chroberz.info

holandia