Od czterech lat w pałacu Wielopolskich w Chrobrzu działa punkt informacji turystycznej, choć właściwie nie powinien. Powiat pińczowski nie zapewnił bowiem jego obsługi.

Punkt w Chrobrzu jest jednym z około 40 punktów i centrów IT, jakie powstały w 2009 roku w atrakcyjnych miejscach naszego województwa w ramach Regionalnego Centrum Informacji Turystycznej. Zasady ich tworzenia były takie, że lokal i obsługę miały zapewnić samorządy, a sprzęt komputerowy, meble i inne wyposażenie, a także materiały promocyjne Regionalna Organizacja Turystyczna.

W Chrobrzu punkt powstał w pałacu Wielopolskich, w którym mieści się Ośrodek Dziedzictwa Kulturowego i Tradycji Ponidzia z ciekawą ekspozycją muzealną. - Osobę do jego obsługi miało zapewnić starostwo, ale tego nie zrobiło. W 2011 roku zarząd powiatu podjął nawet decyzję o oddelegowaniu pracownika interwencyjnego do prowadzenia punktu. Nie pojawił się do dziś - mówi Dariusz Garlej, kustosz ośrodka. Dodaje, że wielokrotnie zwracał się do starostwa, by zajęło się tym punktem. Bez rezultatu. Sam jeździ po materiały promocyjne i zajmuje się obsługą szukających informacji turystów. - Ludzie muszą czasem długo czekać, ponieważ ja oprowadzam zwiedzających wystawę. Rozpoczyna się kolejny sezon na wariackich papierach - podkreśla Garlej.

Takim podejściem władz powiatu zdziwiony jest Jacek Kowalczyk, prezes ROT. Informuje, że rozmawiał już ze starostą i liczy na rozwiązanie problemu. - Takiego punktu nie da się prowadzić na zasadzie wolontariatu. W Chrobrzu powinien istnieć, bo to jedno z ciekawszych miejsc w powiecie - uważa Kowalczyk. Dodaje równocześnie, że jeśli sytuacja się nie zmieni, to Chroberz wypadnie z sieci punktów RCIT.

Usiłowaliśmy się dowiedzieć w starostwie, co zamierza robić w tej sprawie. Kierowniczka wydziału promocji i polityki regionalnej Małgorzata Dymek po skonsultowaniu się ze starostą powiedziała: - Sprawa jest znana zarządowi powiatu, ze względu na trudności finansowe nie była zamknięta. Po ostatniej wizycie starosty w Chrobrzu jest rozważana na zarządzie.

Autor: Janusz Kędracki, Gazeta Wyborcza Kielce