skarby odnalezione

W jednym z poprzednich artykułów z cyklu ,,Zapomniane – znalezione’’ przytoczyliśmy kilka przykładów „skarbów” które według legend, podań czy badań mają się znajdować w naszym regionie. Co innego pisać o znalezieniu skarbu, a co innego odnaleźć taki skarb. Dlatego w tym artykule chcemy przedstawić kilka przykładów skarbów odnalezionych w naszych okolicach.

Pełczyska

skarb pełczyska

Jeden z największych skarbów polskich monet, datowanych na okres rozbicia dzielnicowego, odkryto w roku 1844 w miejscowości Pełczyska. Leżącej wówczas w księstwie sandomierskim. Znaleziono duże gliniane naczynie zawierające co najmniej kilkanaście tysięcy srebrnych monet. Na znalezisko składały się głównie brakteaty polskie z XII i XIII wieku, a także nieliczne denary polskie wybite za panowania Bolesława Krzywoustego, Władysława II oraz Bolesława Kędzierzawego. Zgodnie informacjami zawartymi w dziełach Stronczyńskiego i Lelewela, w skład skarbu miały wchodzić także „grzywnowe srebrne ciężarki” oraz blaszki nie wybite.

skarb pełczyska monety

O tym jak wyglądały monety odnalezione w Pełczyskach można się przekonać oglądając sześć tablic autorstwa Teofila Żebrawskiego: https://fbc.pionier.net.pl/details/nnxq8Xk 

Złota

skarb złota

Przy drodze polnej za wsią Złota, na skraju wąwozu którym biegł kiedyś stary trakt do Pełczysk, stoi zabytkowa murowana kapliczka, typu domkowego. Budynek ma przeszło 100 lat. Według miejscowych przekazów zbudował ją miejscowych rolnik o nazwisku D., który w okolicy miejsca gdzie teraz stoi kapliczka, miał znaleźć skarb pełen kosztowności.

Okoliczności znalezienia tego skarbu też są ciekawe. Pewnej słonecznej niedzieli ów rolnik, szedł z mieszkańcem Złotej o imieniu Józef do kościoła w Pełczyskach. Jego kompan dostrzegł w ziemi coś błyszczącego, powiedział o tym koledze, ale ten go wyśmiał. Po kilku minutach chłop powiedział Józefowi, że bardzo rozbolał go brzuch i jednak musi zawrócić do domu. Józef poszedł do kościoła i o całej historii zapomniał. Po pewnym czasie D. ufundował kapliczkę, a Józef przypomniał sobie niedzielne zdarzenie i opowiedział o nim żonie Magdalenie. Wszystko układało się w logiczną całość. D. mimo że ludzie dopytywali skąd nagle u niego taki przypływ bogactwa nie zdradził nigdy tajemnicy. Nie doczekał się również dzieci i małżeństwo D. zmarło bezdzietnie, a kapliczka popada w ruinę i najprawdopodobniej wkrótce ślad po niej zaginie, jeśli oczywiście nic się nie zmieni.

Młodzawy

Analogiczną historią jak tą ze Złotej, mogą pochwalić się Młodzawy Małe. Według legendy, pewien chłop pracując na pańszczyźnianym polu Kępskich, zahaczył lemieszem o metalowe okucie skrzyni, rzekomo ukrytą przez Szwedów w czasach ,”Potopu”. Otworzywszy wieko, znalazł złoto i klejnoty. Wziął jeden sygnet i kilka sztuk złota. Skrzynię zakopał i nikomu o znalezisku nie powiedział. Sygnet podarował swojej ukochanej Kasi - służącej u państwa Kępskich. Obdarowana klejnotem panna, założyła pierścień na palec i w niedzielę poszła na wiejską zabawę. Koleżanki szybko zaczęły dociekać, co to za pierścień i kto jej go ofiarował. Wieść o klejnocie służącej szybko dotarła do pańskiego dworu. Kasia rychło przyznała się od kogo ma pierścionek, zaś Janek opowiedział o znalezionej skrzyni i wskazał miejsce, w którym była zakopana. W wydobytej skrzyni Kępscy odnaleźli kartkę z nakazem, by znalazca skarbu wybudował za to kościół.


Młodzawska skrzynia w której ponoć miał się znajdować skarb (fot. Wojciech Bałabański, tygodnikponidzia.pl)

Czy owa legenda jest prawdziwa? Można założyć że jak w każdej legendzie istnieje ziarno prawdy. Może nie chodziło o wybudowanie kościoła jak to jest wspomniane w legendzie ale o figurkę. Wzdłuż drogi polnej prowadzącej do młodzawskiego kościoła stoją trzy pokaźnych rozmiarów figury. Na jednej z nich mamy łacińską sentencję „De tuisdonisacdatisofferimusTibi A.D. 1705 die 20 maii”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „Za to, że darami obdarzyłeś nas, ofiarujemy Tobie. Roku Pańskiego 1705, dnia 20 maja”. Interpretować to można dwojako ;-)

Faktem jest, że w młodzawskim kościele stoi wiekowa, drewniana skrzynia, a fundatorami obecnego kościoła byli Michał i Teresa Kępscy, dzierżawcy pobliskiego Kozubowa.

Chroberz

skarb chroberz plebania

Pożar plebani w 2010 roku był wielkim ciosem dla społeczności Chrobrza i parafii. Podobny pożar zdarzył się również w początkach XX wieku. Nie wiadomo co było jego przyczyną, ale pewne jest że porządkując pogorzelisko mieszkańcy natknęli się na prawdziwy skarb w postaci carskich rublówek. Zgromadzone przez jednego z chroberskich plebanów, doczekały odzyskania przez Polskę niepodległości i stały się… bezwartościowe. Miejscowa dzieciarnia przez kolejne lata bawiła się nimi, układając z nich drogi, wyściełając swoje domostwa czy konstruując samolociki.

Utracony skarb

skarb chroberz

Okres tuż po pierwszej wojnie światowej to przede wszystkim czas odbudowy państwa ale również rodzinnych gospodarstw. Nie inaczej było w Chrobrzu. Ludzie starając się odbudować domostwa korzystali z tego co mieli pod ręką. Do lepienia pieców czy też do „obrzucania” budynków korzystano z gliny, która znajdowała się w niektórych częściach Zamczyska. Jeden z gospodarzy kopiąc w glinianym urwisku natrafił na zakopaną tam skrzynie. Licząc na drogocenne znalezisko czym prędzej dostał się do jej wnętrza, ale jego oczom ukazały się „papierzyska” z pieczęciami. Rozzłoszczony chłop, ponieważ nie umiał ani pisać ani czytać, spalił wszystko, żeby choć taki mieć pożytek ze swojego odkrycia. O całym zdarzeniu powiedział ówczesnemu wójtowi, który delikatnie mówiąc nie pochwalił jego czynu. Co zawierały dokumenty? Kto i dlaczego je schował? Może pochodziły z średniowiecznego zamku? Tego niestety już nigdy się nie dowiemy.

Autor: Rafał Bochniak, Paweł Bochniak, chroberz.info
Grafika: Rafał Bochniak
Podziękowania dla Danuta Borończyk.

Jeśli słyszeliście o jeszcze jakiś historiach związanych ze skarbami w naszej okolicy lub przedstawione w tym artykule znacie trochę z innej strony to dajcie znać w komentarzach lub w wiadomości prywatnej ew. na maila Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.