Wzgórze „Zamczysko” z reliktami: wczesnośredniowiecznego grodu, późnośredniowiecznego zamku, renesansowej rezydencji murowanej i nowożytnego
cmentarzyska.
Badania wykopaliskowe, przeprowadzone przez ekipę Katedry Archeologii Historycznej Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego w składzie: prof. Leszek Kajzer (autor sprawozdania), mgr Aleksander Andrzejewski i mgr Marcin Lewandowski. Finansowane przez PSOZ (z tzw. kredytów powodziowych). Pierwszy sezon badań. Przebadano powierzchnię ponad 100 m2.
Zamczysko z lotu ptaka
Wzgórze Zamczysko w Chrobrzu to obecnie małe sierpikowate lessowe wyniesienie (o długości około 30 metrów i szerokości 18 metrów), umieszczone na skraju wsi, przy krawędzi doliny zalewowej rzeki Nidy. Pierwotnie wyniesienie to miało powierzchnię około 4 ha i ulokowane były na nim: kościół (potwierdzony źródłowo w początku XIV w.), książęcy dwór-gród, w którym w połowie XIII w. odbywały się wiece, zaś w końcu tego stulecia (jak wynika z relacji Jana Długosza) utopiono królewicza węgierskiego Andrzeja, a także towarzysząca im zabudowa. Następnie ta naturalna forma terenowa została gruntownie zniszczona, a szeroki przekop podzielił ją na zachowane do dziś wzgórze kościelne oraz opisane sierpikowate wyniesienie, które zachowało tradycyjną nazwę Zamczysko.
W latach 1959-1961 Zamczysko badała Elżbieta Dąbrowska; prace ukierunkowane były na rozpoznanie wczesnośredniowiecznego grodu. Wyniki jej prac zostały opublikowane w kilku artykułach, a także monografii o wczesnośredniowiecznym osadnictwie Ziemi Wiślickiej. Po ulewnych deszczach w 1997 r. nastąpiło gwałtowne zniszczenie opisanej formy terenowej, której krawędzie obsunęły się, wraz z warstwami kulturowymi i reliktami murów. I to właśnie zadecydowało o konieczności przeprowadzenia w Chrobrzu badań ratowniczych, które zakończono w końcu października 1998 r.
Prace objęły obszar zachowanej formy terenowej, który nie był przebadany przez E. Dąbrowską. Wyeksplorowano 2 wykopy badawcze o łącznej powierzchni ponad 100 m² i orientacyjnej kubaturze około 290 m³. Zgromadzono 2180 zabytków ruchomych, sporządzono niezbędną dokumentację rysunkową i fotograficzną. Materiał kostny poddano analizie antropologicznej. Informacje historyczne o zamku Tęczyńskich pozyskano dzięki uprzejmości dr. Janusza Kurtyki.
Po tegorocznych badaniach Zamczysko w Chrobrzu traktować należy jako całkowicie przebadane, a równocześnie całkowicie zniszczone. Tegoroczne prace stworzyły rzeczywiście ostatnią okazję poznania charakteru obiektu w poszczególnych fazach jego przekształceń.
Widok na "Zamczysko" i kościół w Chrobrzu od mostu. Na "Zamczysku" widać obelisk Piłsudskiego. Skan zdjęcia z albumu "W dorzeczu Nidy" wydanego w 1972 roku przez Wydawnictwo "Sport i Turystyka" Warszawa.
Stwierdzono, że badane partie obiektu były wielokrotnie przekopywane, co sprawia, że sytuacja stratygraficzna jest całkowicie zakłócona. Szczególnie dotkliwe straty wynikły z użytkowania terenu przez cmentarz przykościelny (z XVIII-XIX w.) i w trakcie kopania tu stanowisk strzeleckich i schronów w trakcie I wojny światowej. W przycalcowych warstwach znaleziono nikłe relikty murów, wykonanych z pińczowskiego kamienia wapiennego, które zidentyfikowano jako pochodzące z wzniesionej tu około polowy XVI w. rezydencji podskarbiego koronnego i wojewody sandomierskiego Stanisława Tarnowskiego (+1568).
Wkopane w lessowy calec spągowe partie fundamentów nie umożliwiają rekonstrukcji rozplanowania rezydencji, której znaczne partie zniszczały ostatecznie w wyniku obsuwania się skarp. Plan tego budynku nie zostanie więc nigdy poznany. W wykopie I przebadano pozostałość dużej sali, z reliktami cokołu piecowego i detalem architektonicznym, pochodzącym z jej wystroju. W wykopie II, o całkowicie zakłóconej stratygrafii, znaleziono hałdę po dwóch piecach: z kafli naczyniowych i z kafli formowanych w matrycach.
Badania w Chrobrzu nie doprowadziły do lepszego poznania wczesnośredniowiecznego grodu i późnośredniowiecznego zamku Tęczyńskich. Nie znaleziono zachowanych in situ reliktów tych obiektów, a tylko ułamki naczyń glinianych, które wiązać można z funkcjonowaniem obu obiektów.
Wzbogacono natomiast, w sposób bardzo istotny, wiedzę o rezydencji Stanisława Tarnowskiego, której wystrój i wyposażenie lokują ją na najwyższym poziomie, także artystycznym. Szczególnie istotne jest znalezienie kafli po żółto-zielonym piecu, na pewno dwukomorowym, zbudowanym zarówno z wczesnorenesansowych kafli, wykonywanych z matryc „wawelskich” (młodzieniec pod arkadą, dudziarz) jak i okazów wyraźnie jeszcze późnogotyckich.
Brak terenowych możliwości prowadzenia dalszych prac sprawia, że badania uznać trzeba za zakończone, a obiekt za totalnie zniszczony. Komunikujemy to z wielkim żalem, gdyż ranga poznawcza badanego obiektu była bardzo duża, sięgająca poziomu fundatora, wchodzącego w skład najwęziej rozumianej elity Polski późnojagiellońskiej.
Źródło: Informator Archeologiczny.