Nasza Mała Ojczyzna jest bogata w ludzi, których historia mogłaby posłużyć za niejeden scenariusz filmowy w iście hollywoodzkim stylu. Jedną z takich osób był śp. Zenon Król. Urodzony 3 września 1920 roku w Złotej.
Jako osiemnastolatek wstąpił do Wojska Polskiego. Został przydzielony do 2 Batalionu Pancernego w Żurawicy. Następnie batalion został wcielony do 10 Brygady Kawalerii, nad którą 31 października 1938 dowództwo objął płk dypl. Stanisław Maczek (późniejszy generał broni).
Kapral Zenon Król ze Złotej. (fot. z arch. Kazimiery Król)
Brygada w skład której wchodził batalion pancerny Zenona Króla, w Kampanii Wrześniowej była częścią Armii „Kraków”. Stoczyła krwawe boje na południu obecnego województwa małopolskiego, tj. w okolicach Mszany Dolnej i Górnej oraz Kasiny Wielkiej. Dzięki waleczności naszych żołnierzy, w tym naszego krajana ze Złotej, brygada wykonała powierzone przez dowództwo zadanie. Zatrzymała cały niemiecki XXII Korpus Armijny, zadając mu duże straty – zniszczonych zostało około 50 czołgów.
Przewaga niemieckiego najeźdźcy była jednak ogromna. 10 Brygada Kawalerii otrzymała rozkaz wycofania się na wschód w kierunku Lwowa. Pod Lwowem stoczyła ciężkie walki, odnosząc spektakularne zwycięstwa, z niemiecką 1 Dywizją Górską. Niestety w obliczu agresji ze strony Związku Radzieckiego dowództwo podjęło decyzje o ewakuacji na Węgry.
Zenon Król 19 września 1939 roku wraz z niedobitkami 10 Brygady w sile około 1500 żołnierzy, na czele z płk. Stanisławem Maczkiem został internowany na Węgrzech.
To jednak nie koniec tułaczki żołnierza ze Złotej. W 1940 roku Król dowiedział się, że we Francji odtworzona została 10 Brygada Kawalerii Pancernej. Przez Jugosławię i Włochy ryzykując życiem dotarł do kraju znad Sekwany. W obozie szkoleniowym Camp de Coëtquidan w Bretanii wstąpił ponownie w szeregi swojej brygady pod dowództwem już generała Maczka.
Waleczni Polacy wzięli udział w kampanii francuskiej, gdzie otrzymywali najtrudniejsze zadania, w tym uznany później przez historyków wojskowości za niewykonalny - zajęcia miejscowości Montbard i mostów na Kanale Burgundzkim. W wyniku tych decyzji brygada została zdziesiątkowana. O niebywałym wręcz szczęściu mógł mówić Zenon Król, któremu udało się przeżyć. Około pięciuset polskich żołnierzy wraz ze swym dowódcą gen. Maczkiem przebiło się do Marsylii, skąd każdy na własną rękę miał przedostać się na Wyspy Brytyjskie.
Generał Maczek w przebraniu Araba przez Tunezję, Maroko, Portugalię i Gibraltar dotarł do Szkocji. Ta sztuka udała się również Królowi, gdzie znowu zgłosił się do formującej się ponownie pod dowództwem Maczka Pierwszej Dywizji Pancernej.
W 1944 Zenon Król wziął udział w inwazji na Normandię, gdzie ich dywizja weszła w skład 1 Armii Kanadyjskiej, tocząc zwycięskie boje, umożliwiające ewakuację spod zmasowanego ostrzału Niemców lądujących żołnierzy alianckich . Operacja Overlord, w której brał udział Król pochłonęła po stronie aliantów 226 386 zabitych i rannych.
Fotografia, czołg Sherman z 1. Polskiej Dywizji Pancernej we Francji (lato 1944 r.)
1 Dywizja Pancerna z Zenonem Królem przemieszczała się w stronę Belgii i Holandii, tocząc po drodze setki bitew z wojskami niemieckimi. Wyzwolili m.in. Ypres, Bredę, dotarli na terytorium Niemiec.
Po zakończeniu działań wojennych do 1948r. Król przebywał na terytorium okupowanych Niemiec, skąd przyjechał do Toronto do wujka Michała Zająca.
W 1954r. rozpoczął pracę w General Motors i przeniósł się do Oshawy, gdzie przepracował ponad 31 lat.
W dość późnym wieku, zaręczył się z Polką o imieniu Helena. Był rok 1970. Małżonkowie zamieszkali w Whitby w prowincji Ontario u Państwa Krechowicz. W 1971r kupili dom w Oshawie.
Za zasługi wojskowe ouhonorowany został najwyższymi odznaczeniami zarówno polskimi jak i francuskimi, belgijskimi, holenderskimi. Został również honorowym obywatelem miasta Breda w Holandii.
Groby polskich żołnierzy na cmentarzu w Bredzie(fot. Wikipedia)
Zenon Król zmarł w 29 stycznia 2009 roku. Ostatnią drogą naszego krajana zajął się dom pogrzebowy Armstrong Funeral Home.
Niech pamięć o bohaterskim żołnierzu ze Złotej pozostanie w kolejnych pokoleniach. Nie wolno nam zapominać o ludziach którzy poświęcali własne życie abyśmy teraz mogli żyć w wolnej i niepodległej Polsce.
Cześć Jego Pamięci!
Autor: Paweł Bochniak, na podstawie wspomnień spisanych przez Rodzinę Z.Króla.
Zachęcam do przesyłania wspomnień lub sugestii dotyczących kolejnych tematów, które powinny być poruszane z cyklu "Ludzie". Zachęcam również do zapoznania się z pozostałymi artykułami z tego cyklu.