Zespół Strzelca Chroberz pokonał w meczu derbowych 2:0 LZS Czarnocin. Bramki dla naszej drużyny zdobywali Michał Kukla z podania Pawła Prucnala oraz z rzutu karnego Damian Musiał (po faulu na Kamilu Górze).

Strzelec Chroberz - LZS Czarnocin 2:0
Bramki: 
Michał Kukla (48 minuta), asysta Paweł Prucnal, Damian Musiał (78)

Strzelec: Marcin Szafraniec — Adam Kędra, Adam Krupa, Krystian Pawlikowski, Jacek Doroz, Mateusz Modrzewiecki (Rafał Szczęśniak), Paweł Prucnal (Krystian Lechowski), Damian Musiał, Kamil Góra, Michał Kukla (Piotr Ciba), Adrian Oziębłowski (Paweł Misztal).
Sędziowali: Grzegorz Olejarczyk, Paweł Pryt, Michał Prokop.
Widzów: 100.

Mimo, iż zespół Czarnocina w tym sezonie plasuje się nisko w ligowej tabeli, to mecze derbowe rządzą się swoimi prawami. Nikt nie odpuszcza i wszyscy się mobilizują na takie mecze. Nie inaczej było w tym spotkaniu. Goście w porównaniu do dotychczasowych pojedynków wystawili skład na miarę ich możliwości.

Pierwsza połowa zachowawcza w wykonaniu obydwu ekip, ale nie brakowało też sytuacji podbramkowych. Z naszej strony niezwykle szkoda okazji Kukli, Góry i Oziębłowskiego.

Na drugą połowę nasi piłkarze wyszli niezwykle zmotywowani i to było widać od pierwszych minut. Ataki gospodarzy były coraz częstsze i już w 49 minucie Kukla znalazł drogę do bramki LZS-u.

Pierwsza bramka jeszcze bardziej zmotywowała zawodników Strzelca do konstruowania kolejnych akcji ofensywnych. Niestety celowniki w tym dniu nie były dobrze nastawione. Dopiero w 79 minucie jedna z podbramkowych sytuacji, w której nasi zawodnicy bili jak głowa  w mur przyniosła kolejną bramkę. Strzelał Kukla, Oziębłowski, Prucnal, dopiero Góra został powalony na ziemię przez bramkarza Czarnocina i sędzia wskazał na 11 metr. Pewnym egzekutorem był Damian Musiał.

Wynikiem 2:0 zakończyło się to spotkanie i po meczu nasz zespół mógł odtańczyć taniec radości na środku boiska.

Trzeba podkreślić dobrą pracę trójki sędziowskiej.

Podziękowania należą się również naszym Kibicom którzy licznie stawili się tego dnia na stadionie.