{like}
70 lat temu, 18 maja 1944, żołnierze II Korpusu pod
dowództwem gen. Władysława Andersa zatknęli biało-czerwoną flagę na ruinach
klasztoru Monte Cassino. Wśród nich byli żołnierze z Chrobrza i okolicznych
miejscowości. Niestety mało się o tym mówi, ponieważ w czasach PRL-u lepiej się
było nie przyznawać, że ktoś z rodziny brał udział w bohaterskich walkach we
Włoszech.
Do bitwy o Monte Cassino można porównać tylko rzezie pod Verdun i Ypres z czasów I wojny światowej, czy najcięższe walki II wojny światowej na froncie wschodnim. Była to najkrwawsza walka zachodnich aliantów z niemieckim Wehrmachtem. Po stronie niemieckiej wielu porównywało ją ze Stalingradem.
Najtrudniejszy odcinek ataku przypadł Polakom. Generał Anders wybrał go świadomie, pragnąc, by to zadanie wykonali Polacy. Miała być to demonstracja Polskich Sił Zbrojnych i nadzieja, że dzięki temu polscy żołnierze będą mogli wrócić do wolnej Polski. Niestety państwa alianckie „zakpiły” sobie z naszego narodu rzucając go w ręce Związku Radzieckiego i na wolność nasz kraj musiał poczekać do 1989 roku.
Pokazuje to jak można liczyć na przymierza z krajami typu
Wielka Brytania, czy Francja.
Ps. Zachęcam do zaglądania do naszego serwisu, ponieważ pojawią się w nim artykuły poświęcone bohaterom rodem z Chrobrza (okolic). Tymczasem zachęcam do przeczytania artykułu Czy wiesz, że... Bohaterski ułan z Chrobrza (3)
Autor: pb, na podstawie Program Pierwszy Polskiego Radia.
Ruiny klasztoru na Monte Cassino fot. Wikipedia/cc/Bundesarchiv.