Wczoraj pińczowscy kryminalni odzyskali już kolejnego quada skradzionego przez mieszkańca gminy Złota. Sprawca kradzieży obecnie przebywa w areszcie, ale pomimo przyznania się do winy nie wyjawił, gdzie ukrył część łupów. Policjanci sukcesywnie odzyskują mienie.

Mundurowi pracujący przy sprawie kradzieży pojazdów, już dwa lata temu dotarli do mieszkańców gminy Złota, którzy trudnili się tym procederem. Ich łupem padały przede wszystkim quady i motocykle. Ówcześnie zatrzymani w tej sprawie 25 i 20-latek przyznali się do popełnionych czynów lecz nie wyjawili, gdzie ukryli skradziony sprzęt. Większość łupów policjanci odnaleźli w dniu ich zatrzymania. Nad odzyskaniem pozostałego mienia mundurowi pracowali dalej.

Do kolejnego zatrzymania powiązanego z tą sprawą doszło w kwietniu br. 27-letni mieszkaniec tej samej gminy przebywa w areszcie, a w wyniku policyjnych działań odzyskano kolejne dwa pojazdy skradzione w Tomaszowie Lubelskim i Nisku.

Wczoraj w wyniku kolejnych ustaleń funkcjonariusze zabezpieczyli quad marki Yamacha skradziony przed trzema laty w Rawie Mazowieckiej. Jak się okazało, pojazd ukrywał u siebie 23-letni kolega zatrzymanych, który po częściowym demontażu pojazdu odsprzedał go za niewielką kwotę 30 i 34-latkowi. Wszyscy wiedzieli, że quad pochodził z nielegalnego źródła. Dlatego nowi posiadacze pojazdu próbowali pozbyć się numerów identyfikacyjnych maszyny. Ich zabieg jednak został odkryty, sprawcy odpowiedzą przed sądem, a quad wróci do właściciela.

Sprawcy kradzieży czterokołowca już odpowiedzieli za ten czyn. Teraz przyjdzie jednak kolej na 23-latka, który pomógł im w jego ukryciu, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Zarzuty najprawdopodobniej usłyszą również nowi nabywcy, którzy mogli przypuszczać, że sprzęt pochodzi z kradzieży, a poza tym dokonali usunięcia numerów identyfikacyjnych, za co z kolei grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Autor: D.S., KPP Pińczów