Tradycja mówi, że każda Droga Jakubowa zaczyna się na progu swojego domu i prowadzi do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostella w Hiszpanii. Można tego dokonać z Chrobrza, gdyż przez naszą gminę przechodzi Małopolska Droga Świętego Jakuba.

16 czerwca w niedzielę odbył się IV etap „Niedzielnego Pielgrzymowania Małopolską Drogą Św. Jakuba w Roku Wiary” ze Szczworyża przez Wiślicę do Probołowic, który prowadził Franciszek Mróz z Bractwa św. Jakuba w Więcławicach Starych. Celem tego Bractwa jest odtwarzanie dróg św. Jakuba i opieka nad nimi. Małopolska Droga wiedzie z Sandomierza do Krakowa przez tereny diecezji kieleckiej, znajduje się na niej 7 miejscowości - Sandomierz, Kotuszów, Szczaworyż, Probołowice, Pałecznica, Niegardów, Więcławice. Taki układ miejscowości z kościołami pw. Św. Jakuba pokrywa się ze średniowiecznym szlakiem handlowym biegnącym z Sandomierza do ówczesnej stolicy Polski.

Trasa odtworzona w Polsce  jest fragmentem Drogi św. Jakuba – europejskiej sieci szlaków pielgrzymich prowadzących do Santiago, łączącą się z jedną z odnóg Via Regia. Długość trasy Sandomierz – Santiago de Compostella  przez Pragę wynosi: 3242 km. W 1993 r. drogi św. Jakuba wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.  Droga oznaczona jest jakubowymi muszlami (co ok. 100 metrów) oraz żółtymi strzałkami, ustawionymi zawsze w jednym kierunku, na zachód – do katedry w Santiago de Compostella.

W czasie mszy świętej w Szczaworyżu ksiądz proboszcz Stanisław Kondrak udzielił błogosławieństwa i poświęcił pielgrzymów wyruszających na szlak. Po mszy świętej wszyscy pielgrzymi ustawili się do pamiątkowego zdjęcia przy źródełku, ksiądz proboszcz przybliżył historię kościoła i parafii. Szczaworyż jest jedną z najstarszych miejscowości w regionie, pierwszy drewniany kościółek pw. św. Jakuba pochodził z 1126 roku, na pobliskim wzgórzu znajdują się ślady wczesnośredniowiecznego grodziska z przełomu VIII/IX wieku. Obecny  kościół wybudowany został w 1613 roku w stylu późnorenesansowym z gotyckimi pozostałościami. W ołtarzu głównym znajduje się obraz XVI wieczny Matki Bożej z Dzieciątkiem. Historia i losy tego obrazu są bardzo ciekawe. W przeszłości należał on do kamedułów, którzy mieli swój klasztor na górze Chełmicy. W czasie najazdu szwedzkiego przenieśli go do kościoła w Szczaworyżu, chcąc uchronić obraz przed zniszczeniem. I tak rzeczywiście się stało. Szwedzi nie tylko zniszczyli klasztor, ale też zamordowali zakonników. Ocalał jedynie obraz, który można oglądać do dnia dzisiejszego w szczaworyskim kościele. Na zasuwie znajduje się późnorenesansowy obraz Św. Jakuba Starszego.

Ze Szczaworyża droga wiodła polami przez Skotniki, Dobrowodę do Chotla Czerwonego. W kościele pw.  św. Bartłomieja pozdrowił pielgrzymów ksiądz Stefan Łasoń i po wspólnej modlitwie Anioł Pański opowiedział historię kościoła. Kościół w Chotlu nazywany córką kolegiaty wiślickiej, gdyż jak twierdzą znawcy architektury jest miniaturą kolegiaty w Wiślicy. Na uwagę zasługuje piękny krucyfiks z 1400 roku, pierwotnie znajdujący się na zewnątrz kościoła, po konserwacji przeniesiony do środka. Świątynia zbudowana jest na gipsowym wzgórzu, w którym wydrążony został 20 metrowy korytarz zwany „kuchnią proboszcza”. U podnóża wzgórza kościelnego, można zobaczyć, kilkumetrowej wysokości kryształy gipsu tworzące tzw. „jaskółcze ogony”.

Przez miejscowość Chotel Czerwony płynie rzeczka o nazwie Maskalis - ta sama, która przepływając przez pobliskie Skorocice tworzy unikalne formy skalne i ciekawe zjawiska krasowe w miękkim gipsowym podłożu. Dalej nasza droga prowadzi do Wiślicy. Zatrzymujemy się na odpoczynek i zwiedzanie wiślickiej kolegiaty, po której oprowadza nas proboszcz, ksiądz prałat Wiesław Stępień. Kolegiata w Wiślicy zbudowana jako jeden z kościołów ekspiacyjnych czyli pokutnych, przez króla Kazimierza Wielkiego, urzeka nas swoją gotycką formą. W ołtarzu głównym znajduje się łaskami słynąca kamienna figura Matki Bożej zwana Łokietkową lub Uśmiechniętą.

Z Wiślicy wyruszamy na ostatni odcinek IV etapu przez Koniecmosty, Jurków, Pełczyska do Probołowic. Droga daje się już mocno we znaki, zwłaszcza wysoka temperatura powietrza, która dzisiaj dochodzi do 30 0 C. Jakubowy Pielgrzymi Szlak prowadzi przez urodzajne ziemie Ponidzia z widoczną w oddali górą Olbrych zwaną  Zawinnicą (308 m n.p.m.), gdzie znajdował się zamek z czasów Łokietka wybudowany na miejscu  wczesnośredniowiecznego grodziska. U podnóża góry w  średniowieczu istniał kamieniołom, w którym  pozyskiwano kamień do budowy okolicznych kościołów, min. w Wiślicy.

W ostatnich latach Pełczyska stały się sławne za sprawą odkryć archeologicznych prowadzonych w ramach projektu pod nazwą Ekspedycja Celtycka Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Po minięciu Pełczysk dochodzimy do Probołowic, gdzie czeka na nas ksiądz proboszcz Krzysztof Wrzesień i zaprasza do świątyni. Probołowicki kościół zbudowany z drewna, pokryty gontowym dachem jest pw. Św. Jakuba Starszego. Każdy centymetr wewnętrznych ścian kościoła pokryty jest barwną polichromią. Naszą uwagę przykuwają malowane na desce postacie apostołów, pod którymi widnieją zamiast imion nazwy kamieni przyporządkowane każdemu z apostołów i tak: św. Tadeusz - ametyst, św. Szymon – hiacynt, św. Mateusz – chryzopraz, św. Bartłomiej – topaz, św. Filip – beryl, św. Tomasz – chryzolit, św. Jakub Mniejszy – krwawnik, św. Jan – sardonyks, św. Jakub Większy – szmaragd, św. Andrzej – chalcedon, św. Paweł – szafir, św. Piotr – jaspis.

Po błogosławieństwie udzielonym nam przez księdza proboszcza i wbiciu pamiątkowej pieczęci do naszego credencial żegnamy się do następnego spotkania na Drodze Jakubowej.

Relacjonowała: Anna Steckiewicz, chroberz.info